Chcieliśmy Wam podziękować .
Wasza pomoc, zarówno ta wyrażona 1% podatku za lata ubiegłe jak i ta bezpośrednia,
kierowane do nas poprzez Stowarzyszenie Uratujmy Życie przybrała realne
kształty. Dzięki Wam , za pośrednictwem Stowarzyszenia, udało nam się kupić
specjalny wózek dla naszej Córki. Dzięki Wam mogliśmy kupić wózek na jaki nie moglibyśmy
sobie pozwolić bazując jedynie na refundacji.
Monika nie ma póki co kłopotów z
poruszaniem. Jednakże neurologiczne zmiany powodują, iż na spacerze, w drodze
do przedszkola, na otwartej przestrzeni biegnie przed siebie – nie sposób jej
już utrzymać za rękę. Powoduje to czasami niebezpieczne sytuacje, a przecież nie
możemy się zamknąć w czterech ścianach. Ponad to gdy próbujemy chodzić na
spacery, w miejsca Monice nieznane, gdzie jest dużo ludzi, gdzie jest ruch i hałas, Córka zaczyna się bać, nie chce dalej iść, płacze i co najgorsze robi się
agresywna.
Korzystając z doświadczeń
innych rodzin pokazujących, że niektóre dzieci siedząc w wózku uspokajają się,
postanowiliśmy postarać się o taki wózek…
Nie będę opisywał absurdów
refundacyjnych , które bez Waszej pomocy nie pozwoliłyby kupić wózka
adekwatnego do wieku i wagi Córki ale zarazem na tyle perspektywicznego by za lat
parę nie zaszła konieczność jego wymiany.
Koniec końców się udało. Monika już parę
razy wózek przetestowała i nawet jej się podoba a dla nas to rzeczywiście
odczuwalna ulga – no może z wyjątkiem znoszenia i wynoszenia go na IV piętro J
Po wakacjach czekają nas zmiany –
Monika idzie do szkoły specjalnej. Nie wiemy jak to wszystko się ułoży ale i tu
pewnie wózek nam się przyda. Mamy też świadomość nieuchronnych postępów choroby,
które spowodują konieczność specjalnej opieki nad Córką i w takiej sytuacji nawet
najmniejsza pomoc będzie dla nas bezcennym wsparciem. Dziękujemy raz jeszcze,
dziękujemy za pomoc dla Moniki !!!