A mnie się skojarzyło, nie pytaj dlaczego, z butelka ruskiego krochmalu, którą kiedyś za czasów PRLu nabyła moja mama, a ja wsadziłam do niej nos i do dzisiaj jestem pod wrażeniem intensywnego kwiecisto-chemicznego zapachu. To był prawdziwy krochmal spirytualny, cza jakoś tak..
:) każdy ma jakąś dziecięca traumę.. jak zamieścisz kiedyś na ten przykład zdjęcie żelazka (choć , na miły Bóg nie wiem po co) to i ja się swoją podzielę...
A mnie się skojarzyło, nie pytaj dlaczego, z butelka ruskiego krochmalu, którą kiedyś za czasów PRLu nabyła moja mama, a ja wsadziłam do niej nos i do dzisiaj jestem pod wrażeniem intensywnego kwiecisto-chemicznego zapachu. To był prawdziwy krochmal spirytualny, cza jakoś tak..
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkażdy ma jakąś dziecięca traumę.. jak zamieścisz kiedyś na ten przykład zdjęcie żelazka (choć , na miły Bóg nie wiem po co) to i ja się swoją podzielę...
żelazko zamknięte jest na cztery spusty w szafie i ma wychodne raz na miesi ac!
OdpowiedzUsuń